Część 25.
Z każdym dniem w nowej pracy czuła się coraz pewniej. Poznała nowych ludzi, którzy nic o niej nie wiedzieli i dopiero teraz tak naprawdę mogła zacząć wszystko od nowa. - Cześć. - Uśmiechnęła się wchodząc do kawiarni i podchodząc do baru. - Cześć. - Kelner, z którym najczęściej pracowała na jednej zmianie odwzajemnił uśmiech. Grzesiek był przystojnym brunetem, o ciepłym spojrzeniu. Wesołe iskierki w jego oczach powodowały, że nie dało się go nie lubić, a uśmiech od razu wzbudzał zaufanie. Właśnie skończył administrację i musiał stanąć na własne nogi pod względem finansowym. Maja prawie od razu go polubiła. Imponował jej w pewnym stopniu swoim pozytywnym podejściem do życia. Chciałaby tak jak on, potrafić się nie przejmować wszystkim. - Jak tam na dzisiaj? - Spojrzał na dziewczynę, wycierając szklanki. - W porządku. Idę się przebrać. - Okej. - Uśmiechnął się, oglądając za dziewczyną wychodzącą na zaplecze. *** - Ale jestem zmęczona. - Westchnęła, kiedy wieczorem razem wyszli z...