Część 17.
Niewiele ponad godzinę później Maja dotarła do mieszkania. Odłożyła torebkę, zdjęła ciemne okulary i przeszła do kuchni. Już po chwili siedziała przy stole z kubkiem herbaty w dłoniach. Nadaj nie potrafiła się uspokoić. Wydawało jej się, że kiedy w końcu odważy się wyjść z domu, zajmie się czymś, będzie łatwiej; tymczasem było zupełnie odwrotnie. Nie umiała przestać myśleć o Australii, o tym co było przed jej wyjazdem. Z jednej strony wiedziała, że brakuje jej odwagi, żeby wyjść do ludzi, odezwać się do kogoś z poprzedniego życia, ale jednocześnie z drugiej zdawała sobie sprawę że jeśli tego nie zrobi i dalej będzie się ukrywać, problem sam nie zniknie. Tak bardzo chciałaby z kimś o tym wszystkim porozmawiać, z kimś kto powiedziałby jej co ma zrobić, albo chociaż przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze. *** - Cześć! - Olka weszła do 'Oazy' podchodząc do baru. - Zobaczcie. - W stronę Sylwii i Pawła wyciągnęła dłoń, na której leżał srebrny łańcuszek. - Leżało praw...